Jak wygląda DELF B2 z francuskiego? Czy trudno go zdać?
Hej! Zastanawiałeś się kiedyś nad tym żeby sprawdzić swoją znajomość języka podchodząc do egzaminu na certyfikat z francuskiego? Ja nigdy tego nie planowałam, a jednak po skończeniu liceum dwujęzycznego z francuskim pomyślałam „czemu nie” i zapisałam się na…. delfa.
DELF (Diplôme d’études en langue française) to oficjalny certyfikat, który potwierdza znajomość francuskiego na określonym poziomie. Uznawany jest na całym świecie, a wydaje go francuskie Ministerstwo Edukacji Narodowej. Do DELFA można przystąpić na różnych stopniach zaawansowania takich jak A1, A2, B1 czy B2. Istnieje też egzamin DALF na poziomach C1 i C2. Co ciekawe DELF występuje w różnych formach, tematyka dostosowana dla dzieci to DELF Prim, dla młodzieży szkolnej DELF Junior (ten właśnie pisałam), zaś DELF Tout Public jest przeznaczony dla dorosłych.
W moich artykule opowiem Ci dokładnie jak wygląda DELF z francuskiego na poziomie B2. Jestem w temacie całkiem na świeżo, więc opiszę też moje wrażenia po odbytym egzaminie 🙂 Mam nadzieję, że uda mi się przybliżyć Ci jak wygląda taki test od środka, na czym polega i czy jest trudny do zdania. Jeśli będziesz mieć jakiekolwiek pytania śmiało pisz w komentarzu!
Na czym polega DELF B2 z francuskiego?
Na początek szybciutko opiszę formułę DELFA na poziomie B2, żebyś zobaczył jak to wygląda od strony technicznej. DELF skupia się na czterech kompetencjach – słuchanie, czytanie, pisanie, mówienie. Żeby zdać egzamin z każdego obszaru trzeba uzyskać minimum 5 punktów, a z całego testu minimum 50%. Łącznie do zdobycia jest 100 punktów (po 25 z każdej kompetencji). Egzamin pisemny trwa 2,5h.
Jeśli już to wszystko wiesz, to przewiń w dół do nagłówka z moimi doświadczeniami i wrażeniami 😉
compréhension de l’oral (słuchanie ze zrozumieniem)
Słuchanie trwa około pół godziny. W nowej formule DELFA składa się z trzech zadań. Pierwsze dwa mają pytania typu abc i słucha się je po dwa razy. Ostatnie zadanie jest podzielone na trzy króciutkie nagrania, które słucha się tylko raz. Różni się to w starej formule egzaminu, gdzie występują zadania otwarte przy słuchaniu.
compréhension des écrits (czytanie ze zrozumieniem)
Czytanie ze zrozumieniem w nowej formule składa się z trzech zadań i pytań zamkniętych. Teksty zajmują ok. jedną stronę (poniżej 500 słów), są one zaczerpnięte z autentycznych stron internetowych, artykułów lub prasy. Jeden tekst jest informacyjny, drugi argumentacyjny, a trzeci składa się z wypowiedzi kilku osób na ten sam temat.
production écrite (pisanie)
Pisanie to wypowiedź argumentacyjna np. list oficjalny, rozprawka albo artykuł. Jednak zazwyczaj pojawia się list oficjalny 😉 Należy napisać minimum 250 słów.
production orale (mówienie)
Egzamin z mówienia składa się z dwóch części – 30 min na przygotowanie się i potem 20 min mówienia. Na początek losuje się dwa tematy. Są to króciutkie teksty, które prezentują jakiś problem, inicjatywę, stawiają pytanie. Wybieramy jeden z nich. Przez pół godziny mamy czas na przeczytanie tekstu, robienie notatek i przygotowanie wypowiedzi. Po tym czasie zaczyna się nasz egzamin ustny (możemy mieć ze sobą notatki). Naszym zadaniem jest krótkie streszczenie tekstu, określenie problemu, przywołanie argumentów za i przeciw, przytoczenie przykładów oraz zaprezentowanie naszej opinii. Gdy skończymy wypowiedź egzaminatorzy zadają kilka pytań i prowadzą z nami krótką dyskusję.
Przykładowy egzamin DELF B2 w nowej formule (reforma 2020) znajdziecie na tej stronie, a odpowiedzi i transkrypcję tutaj. A jeśli ktoś z Was z ciekawości chciałby sobie poczytać o tych zmianach w formie egzaminu to znalazłam taki dokument 🙂
Moje wrażenia – czy DELF B2 jest trudny?
Miałam takie szczęście, że egzamin na DELFA organizowało moje liceum. Dzięki temu szłam do dobrze znanego mi środowiska i stres był na pewno mniejszy, niż gdybym test miała pisać w jakimś ośrodku językowym. Pierwszą zdawałam część pisemną egzaminu, która trwała 2,5h. Szczerze mówiąc, to po siedmiu maturach, które pisałam w maju, byłam całkiem spokojna i wyluzowana 😀 Jedynie złapany kilka dni wcześniej katar (zapchane zatoki…) próbował mnie zdekoncentrować.
Jak dla mnie najgorsze było słuchanie. Ogólnie nigdy nie miałam problemów ze słuchankami, bo na co dzień dużo słucham po francusku na youtube (mam kilka ulubionych kanałów o podróżach i książkach). Jednak tym razem wyjątkowo nie udawało mi się dopasować odpowiedzi i z tej kompetencji pewnie straciłam trochę punktów.
Oprócz tego, reszta egzaminu była naprawdę łatwa! W porównaniu do matury dwujęzycznej przez czytanki dało się przejść szybko, bez większych problemów. Tematyka czytanek: wpływa plastiku na środowisko, wybieranie przyszłego zawodów przez młodych.
Do napisania był list oficjalny, temat bardzo przyjemny 🙂 Trzeba było napisać list do dyrektora z prośbą o wprowadzenie zdrowszego jedzenie do stołówki szkolnej. Należało napisać dlaczego posiłki nie odpowiadają uczniom, jak można rozwiązać ten problem skoro szkoła ma mały budżet oraz jakie będę pozytywne skutki zmian zarówno dla szkoły, jak i uczniów. Dobrze mi poszło to pisanie, nie miałam na szczęście jakiejś „dziury w mózgu”. Udało mi się spełnić życiowy cel: użyć subjonctifu (il est important que) i oryginalnego słówka la carence (niedobór) 😉 Czego więcej do szczęścia potrzeba 😀
Po teście pisemnym miałam półtorej godziny przerwy i podchodziłam do egzaminu ustnego. Chyba tej części bałam się najbardziej, a zupełnie niepotrzebnie! Wylosowałam dwa tematy, wybrałam tekst o colocation. Opowiadał on o inicjatywie w Tuluzie polegającej na tym, że studenci wykonują różne prace, a w zamian nie muszą płacić za mieszkanie. Czas 30 min na przygotowanie planu wystarczył w zupełności.
W czasie mojej wypowiedzi krótko streściłam tekst, postawiłam hipotezę, przywołałam argumenty za i przeciw oraz moją opinię. Super mi się mówiło, miałam masę pomysłów 🙂 Potem egzaminatorki zadawały mi kilka pytań, żebym coś doprecyzowała, dopowiedziała. Była to taka mini dyskusja.
Osobiście, egzamin pisało mi się naprawdę przyjemnie. Po zakończeniu czułam przeogromną satysfakcję i ulgę, że to już za mną. Naprawdę się cieszę, że zdecydowałam się sprawdzić moją wiedzę.
Aktualizacja: Zdałam DELFA 🙂 Zdobyłam 91% ♥ Moja punktacja: 23/25 za pisanie, 22/25 za czytanie, 24/25 za mówienie, 22/25 za słuchanie.
Mam nadzieję, że mój artykuł będzie pomocny, szczególnie dla osób, które chciałyby w przyszłości przystąpić do takiego egzaminu. Jeśli chcesz zostać ze mną na dłużej to koniecznie zajrzyj na mojego francuskiego, kreatywnego instagrama! Zapraszam Cię też do innych wpisów na moim blogu, na przykład tych podróżniczych.
Jestem bardzo ciekawa czy Ty pisałeś już kiedyś DELFA!
Koniecznie daj znać w komentarzu jakie jest Twoje doświadczenie 🙂
A może dopiero masz zamiar przystąpić do egzaminu?